Bajka – „Jowisz, Król Planet”

Wielka przygoda na Ganimedesie

W odległym zakątku Układu Słonecznego, Jowisz, największa planeta, królował nad swoimi księżycami. Jowisz miał wiele fascynujących cech, od swojej olbrzymiej wielkości po tajemniczą Wielką Czerwoną Plamę. Pewnego dnia, dwójka dzieci, Ada i Leo, postanowiła rozpocząć swoją kosmiczną przygodę, aby dowiedzieć się więcej o tej niezwykłej planecie.

Ada i Leo żyli na Ziemi, ale dzięki magicznemu teleskopowi, który należał do dziadka, mogli podróżować do najdalszych zakątków kosmosu. Wystarczyło tylko przez niego spojrzeć i wypowiedzieć odpowiednią formułę.

– Leo, czy jesteś gotowy na przygodę? – zapytała Ada, trzymając w rękach teleskop.

– Zawsze jestem gotowy! – odpowiedział Leo z uśmiechem.

Oboje spojrzeli przez teleskop i wspólnie wypowiedzieli: „Gwiezdny Pył, Gwiezdna Moc, zanieś nas tam, gdzie króluje Jowisz!”

Chwile potem znaleźli się na powierzchni Ganimedesa – największego księżyca Jowisza. Powierzchnia wyglądała jak lodowa pustynia z wieloma tajemniczymi kraterami.

– To niesamowite! – zawołała Ada. – Spójrz, Leo! Jesteśmy na Ganimedesie! Zobacz, jaki ten księżyc jest ogromny i lodowy.

– Lodowy i pełny tajemnic! – odpowiedział Leo. – Zobaczmy, co skrywa ten świat.

Dzieci zaczęły badać powierzchnię Ganimedesa. Znaleźli licznie zamrożone jeziora, głębokie kraterów i kryształowe jaskinie. Chociaż Ganimedes wyglądał na zamrożony świat, ukrywał w sobie wiele niespodzianek.

Nagle, zza krateru wyłonił się tajemniczy, świecący kamień.

– Co to może być? – zapytała Ada, podchodząc do kamienia.

– Wygląda na coś z innej planety. Może to część Jowisza? – zastanawiał się Leo.

Nagle kamień zaczął świecić jeszcze mocniej, a przed nimi pojawił się hologram. Przedstawiał tajemniczą postać, która wyglądała jak starożytny mędrzec.

– Witajcie, odważni podróżnicy, – powiedziała postać. – Jestem Strażnik, a ten teleport przewiedzie was do sekretów Jowisza, gdzie dowiecie się o Wielkiej Czerwonej Plamie i innych tajemnicach tej wielkiej planety. Podążajcie za mną.

Ada i Leo spojrzeli na siebie z podekscytowaniem i weszli w świetlisty portal. Zanim się obejrzeli, pojawili się na powierzchni Jowisza, gotowi na kolejną przygodę.

Wielka Czerwona Plama

Podróż przez portal była jak jazda na najszybszej kolejce górskiej na Ziemi. Kiedy Ada i Leo w końcu zatrzymali się na powierzchni Jowisza, ich oczy rozszerzyły się ze zdumienia. Wielka Czerwona Plama przed nimi wyglądała jak gigantyczny wir w oceanach, ale była to gigantyczna burza, która trwała od setek lat.

– To jest niesamowite! – zawołała Ada, patrząc na ogromną burzę. – Ale dlaczego jest czerwona?.

– To wynik różnych gazów i chemikaliów, – odpowiedział hologram Strażnika, który pojawił się obok nich. – Wielka Czerwona Plama to największa burza w Układzie Słonecznym i trwa od co najmniej 400 lat. Jest tak ogromna, że mogłaby zmieścić kilka planet takich jak Ziemia w swoim wnętrzu.

Leo postanowił zadać pytanie, które nurtowało go od początku podróży.

– Strażniku, dlaczego Jowisz jest taki wielki? Skąd bierze swoją moc?.

– Jowisz jest największą planetą naszego Układu Słonecznego, – wyjaśnił Strażnik. – Ma masę 318 razy większą niż Ziemia. Jego potężne pole grawitacyjne przyciąga wiele obiektów, co sprawia, że w pewnym sensie chroni inne planety przed kolizjami z kometami i asteroidami.

Ada i Leo byli zafascynowani tym, co usłyszeli.

– Poznajcie także różne pasy chmur Jowisza, – kontynuował Strażnik. – Zobaczycie, jak różnorodne są te chmury. Dzięki temu Jowisz wygląda jak gigantyczny marmurowy kulę.

Patrząc w górę, dzieci mogły zobaczyć różnokolorowe warstwy chmur skręcające się i wirujące wokół Jowisza. Każda z warstw miała inny odcień, od białej po pomarańczową, czerwoną i brązową. Te pasy chmur tworzyły niezwykły i piękny widok.

– Czy możemy podróżować przez te chmury? – zapytał Leo, marząc o dalszych odkryciach.

– Nie jest to możliwe dla zwykłych podróżników, – odpowiedział Strażnik. – Ale dzięki waszemu magicznemu teleskopowi mogę was przenieść do innego miejsca, które również jest pełne tajemnic – wnętrza Jowisza. Tam dowiecie się więcej o Jego składzie gazowym i zjawiskach, które w nim zachodzą.

Ada i Leo nie mogli się doczekać, aby dowiedzieć się więcej. W mgnieniu oka ich otoczenie zmieniło się i znaleźli się wewnątrz gigantycznej planety.

Niezwykłe wnętrze Jowisza

Kiedy ich otoczenie znów się zmieniło, Ada i Leo znaleźli się w zupełnie nowym miejscu. Wyglądało to, jakby byli w środku gigantycznej bańki gazowej. Wszędzie wokół nich unosiły się kolorowe, półprzezroczyste warstwy gazów.

– Wow, to niesamowite! Jesteśmy wewnątrz Jowisza! – zawołała Ada.

– Strażniku, co teraz zobaczymy? – zapytał Leo, pełen oczekiwania.

– Teraz poznacie wnętrze Jowisza, które składa się głównie z wodoru i helu, – wyjaśnił Strażnik. – Na zewnątrz, tam gdzie wcześniej byliście, dominują chmury, ale głębiej wewnątrz znajdują się kolejne warstwy gazów, cieczy i nawet metalu. Zobaczcie tę żółtą warstwę – to jest ciekły metaliczny wodór.

Ada i Leo obserwowali, jak różne warstwy gazów zmieniały kolor i konsystencję. To było jak oglądanie magicznego widowiska, pełnego jaskrawych i lśniących barw.

– Dlaczego wodór jest metaliczny? – zapytała Ada z zaciekawieniem.

– Pod wpływem potężnego ciśnienia, wodór przekształca się w stan cieczy metalicznej, – odpowiadał Strażnik. – Działa to tak, że zachowuje się jak metal, przewodząc prąd. To właśnie dzięki temu Jowisz ma tak silne pole magnetyczne.

Nagle wokół nich zaczęło migotać błyskawice i słychać było grzmoty. Było to niesamowite i trochę przerażające zjawisko.

– Co to jest?! – zawołał przerażony Leo.

– To są burze wewnątrz Jowisza, – uspokoił ich Strażnik. – Te burze są o wiele potężniejsze niż te na Ziemi. Różnica ciśnień i temperatur w gazowej atmosferze Jowisza prowadzi do powstawania gigantycznych burz z piorunami.

Ada i Leo byli zafascynowani zjawiskami, które widzieli wokół siebie. To wszystko wydawało się być częścią jakiegoś kosmicznego spektaklu, który rozgrywał się we wnętrzu gigantycznej planety.

– Strażniku, czy możemy dowiedzieć się więcej o polu magnetycznym Jowisza? – zapytał Leo.

– Oczywiście, – odpowiedział Strażnik. – Jowisz ma jedno z najsilniejszych pól magnetycznych w Układzie Słonecznym. Jego pole magnetyczne jest tak silne, że rozciąga się na miliony kilometrów w kosmosie. Dzięki temu wiele cząsteczek promieniowania zostaje uwięzionych w tzw. pasach Van Allena, chroniąc Jowisz i zapobiegając uszkodzeniom powodowanym przez promieniowanie kosmiczne.

Każda nowa informacja wzbudzała w dzieciakach coraz większe zainteresowanie. Czuły, jak bardzo pasjonujący jest świat astronomii i nauki o planetach.

Podczas eksploracji wnętrza Jowisza, dzieci napotkały na kolejne niezwykłe zjawiska, od ogromnych, nieprzeniknionych warstw gazów po błyskawice rozdzierające ciemność. Było to ekscytujące doświadczenie, które ich fascynowało i uczyło jednocześnie.

Chociaż czas spędzony we wnętrzu Jowisza był pełen niesamowitych odkryć, Ada i Leo wiedzieli, że muszą wrócić na powierzchnię i kontynuować swoją podróż.

Przeczytaj również

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj