Bajka o koziołku – „Koziołek Matołek na zielonej farmie”

InfantylnyBajki o zwierzętachBajki o zwierzętach na farmieBajka o koziołku - "Koziołek Matołek na zielonej farmie"

Przybycie Koziołka Matołka

Pewnego słonecznego dnia, na Zieloną Farmę przybył nowy mieszkaniec. Był to Koziołek Matołek – wesoły i ciekawski kozioł, który miał duże, błyszczące oczy pełne zapału do odkrywania nowych rzeczy. Zaraz po przybyciu rozpoczął eksplorację farmy.

– Jaka tu ciekawa okolica! – rzekł do siebie, biegając w kółko wokół dużej stodoły.

Inne zwierzęta obserwowały go z ciekawością. Kura Matylda, szanowana starszyzna farmy, patrzyła na niego z niepokojem. Dla niej, która ceniła sobie spokój i porządek, nadmierny entuzjazm Koziołka Matołka był niepokojący.

– Mam nadzieję, że ten nowy nie narobi nam tu zamieszania – mruknęła do siebie.

Jednak mimo jej obaw, większość mieszkańców farmy szybko polubiła Koziołka Matołka. Jego radosne usposobienie i ciekawość świata były zaraźliwe, a zwierzęta nie mogły się oprzeć urokowi jego wesołego uśmiechu.

– Cześć, Matołku! – zawołała mała kaczka Zosia, gdy Koziołek przechodził obok jej stawu.

Koziołek podbiegł do niej, skacząc z radości.

– Cześć, Zosiu! – odpowiedział, kiwając ogonem. – Co tam u Ciebie słychać?

– Wszystko w porządku. Chciałam Ci tylko powiedzieć, że jesteś naprawdę fajny! – odpowiedziała Zosia, machając skrzydłami.

Koziołek uśmiechnął się szeroko i podziękował jej, zanim pobiegł dalej, aby poznawać nowe miejsca.

Tymczasem Kura Matylda nadal obserwowała go z niepokojem. Wiedziała, że Koziołek Matołek to dobroduszny kozioł, ale obawiała się, że jego psoty mogą przynieść więcej szkody, niż korzyści.

– Muszę z nim porozmawiać – powiedziała do siebie, wyprostowując pióra. – Przecież nie można pozwolić, aby ten koziołek wprowadzał zamęt na naszej pięknej farmie.

I tak, pod koniec dnia, Kura Matylda postanowiła porozmawiać z Koziołkiem Matołkiem. Ale kiedy zobaczyła jego szeroki uśmiech i błyszczące oczy pełne radości, nie mogła przekazać mu swoich obaw. Zamiast tego, uśmiechnęła się do niego i powiedziała:

– Witaj na Zielonej Farmie, Matołku. Mam nadzieję, że poczujesz się u nas jak w domu.

Koziołek Matołek odpowiedział jej szerokim uśmiechem, nieświadomy jej obaw. Ale mimo to, Kura Matylda poczuła, że może on przynieść więcej radości na farmę, niż kłopotów. Tylko czas pokazał, czy miała rację.

Koziołek ogrodnikiem

Rano następnego dnia, Koziołek Matołek obudził się jako jeden z pierwszych. Był pełen energii i chęci do działania. Postanowił, że pomoże w pracach na farmie, aby udowodnić swoją wartość.

– Może spróbuję pomóc w ogrodzie – powiedział do siebie, patrząc na duży ogród pełen warzyw i kwiatów.

Bez zastanowienia wskoczył do ogrodu i zaczął pracować. Jednak jego brak doświadczenia szybko dał o sobie znać. Pomidory zostały przez niego potraktowane jak piłki do skakania, a marchewki zjadł, zamiast je zbierać.

– Och, to jest trudniejsze, niż myślałem – powiedział, gdy zobaczył bałagan, który narobił.

Tymczasem, inne zwierzęta na farmie zauważyły, co się dzieje. Kura Matylda była przerażona.

– Matołku! Co ty narobiłeś? – zawołała, widząc zniszczone warzywa.

Koziołek Matołek spojrzał na nią zaskoczony.

-Próbowałem pomóc… – odpowiedział smutno.

Kura Matylda westchnęła i spojrzała na bałagan. Wiedziała, że Koziołek Matołek miał dobre intencje, ale jej ogród teraz wyglądał jak pole bitwy.

– Zrozum Matołku, prace w ogrodzie wymagają cierpliwości i umiejętności – powiedziała cicho do Koziołka Matołka.

Koziołek Matołek podniósł wzrok na Kure Matyldę, jego oczy były smutne.

– Chciałem tylko pomóc – powiedział cicho.

Mimo złości, Kura Matylda zrozumiała, że Koziołek Matołek naprawdę chciał dobrze. Poprosiła go o opuszczenie ogrodu i obiecała, że znajdą dla niego inną pracę na farmie.

Tego dnia na farmie panowała niepewność. Zwierzęta były zaniepokojone tym, co zrobił Koziołek Matołek, ale jednocześnie czuły sympatię do tego wesołego koziołka, który mimo wszystko, chciał tylko pomóc.

Na koniec dnia, Koziołek Matołek leżał w swojej stodole, czując się przygnębiony. Ale pomimo tego, miał nadzieję, że następnego dnia będzie lepszy.
– Jutro na pewno znajdę sposób, aby być pomocnym – powiedział do siebie, zasypiając.

Koziołek bohaterem

Pewnego popołudnia, czarne chmury zaczęły gromadzić się nad Zieloną Farmą. Wiatr zaczął wiać coraz silniej, a pierwsze krople deszczu zaczęły padać na farmę. Zwierzęta zaczęły biec do stodoły, szukając schronienia przed nawałnicą.

– Biegnijcie do stodoły! – zawołała Kura Matylda, prowadząc innych do bezpiecznego miejsca.

Wszystkie zwierzęta posłuchały jej, biegnąc do stodoły. Wszystkie, poza małą kaczką Zosią, która została na zewnątrz, bawiąc się w kałuże.

Koziołek Matołek, który już znalazł sobie miejsce w stodole, zauważył, że Zosia jest jeszcze na zewnątrz. Bez chwili wahania, wyszedł na zewnątrz, narażając się na silny wiatr i deszcz.

– Zosiu! Musisz iść do stodoły! – krzyknął do niej, dając jej znak, aby podążyła za nim.

Zosia, przestraszona i mokra, zaczęła podążać za Koziołkiem Matołkiem. Koziołek prowadził ją przez burzę, aż dotarli bezpiecznie do stodoły.

Wszyscy mieszkańcy farmy byli zaskoczeni i pełni podziwu dla Koziołka Matołka. Jego odwaga i szybkie działanie uratowały Zosię od nawałnicy.

– Dziękuję, Matołku – powiedziała Zosia, trzęsąc się z zimna, ale uśmiechając się do swojego bohatera.

Koziołek Matołek uśmiechnął się do niej, kiwając ogonem.

– Nie ma za co, Zosiu. Zawsze będę tu, aby ci pomóc – odpowiedział, czując się dumny ze swojego czynu.

Od tego dnia, Koziołek Matołek stał się bohaterem Zielonej Farmy. Wszyscy mieszkańcy farmy zaczęli go szanować i doceniać, nawet Kura Matylda, która wcześniej była pełna obaw.

– Myliłam się co do ciebie, Matołku – powiedziała, patrząc na niego z szacunkiem. – Twoje dobre serce wynagradza wszelkie psoty.

Koziołek Matołek uśmiechnął się szeroko, ciesząc się swoją nową rolą na farmie. Wiedział, że mimo wszystkich psot, które mógł jeszcze narobić, zawsze będzie miał miejsce w sercach mieszkańców Zielonej Farmy.

I tak, Koziołek Matołek, pomimo swoich psot i niezdarności, stał się nieodłączną częścią Zielonej Farmy, przynosząc radość i przygody do życia innych zwierząt, a przede wszystkim – pokazując im, że nawet najmniejsze serce może kryć w sobie wielką odwagę.

Przeczytaj również

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj